Forum o przeróżnych anime

Luniaczek

Hej! Korzystając z tego, że jest tu taki dział, mam zamiar pisać tu swoje opko xD
Nie wiem, które tu publikować.
Chyba lepsze będzie te o Julii.
A więc Julia Asakura - kuzynka Yoh i Hao będzie naszą bohaterką xD
Wygląda tak jak ja na avatarku xD
No wię zaczynamy!!
***
Julia poraz nie-wiadomo-który zaczaiła się w mroku. Obecnie siedziała na wysypisku, strasząc ludzi.
Spojrzała na jednego z szamanów świecącymi, bursztynowymi ślepiami i jeszcze bardziej zaszyła się w mroku.
Po chwili było widać tylko przekrwawione kocie oczy.Wśród ciemności. Zacziła się i przeczołgała się po zaśmieconej trawie.
Chciała upolować coś na kolację, spóźnioną co prawda. Była niebywale głodna, musiała zabić. Nagle ktoś, jeden z szamanów,
chwycił ją za kark i nie zwarzając na jej
wściekłość podniósł z trawy. Julia zaczęła się wyrywać, ale szaman nie reagował. Przyglądał jej się.
Palcami delikatnie przejechał po jej - bynajmniej według kocicy - obroży ze skóry i jakimś dziwnym znaczkiem.
-Taak...A więc to ty... - wyszeptał i wziął Julię po pachę, mimo iż przeraźliwie beczała.
***
Julia znajdowała się w obszernym namiocie, pozbawiona wolności. Nie miała pojęcia co będzie dalej. Miała tylko przeczucie, że nie będzie
to nic dobrego. I nadzieję, że się myli.
Tak naprawdę wcale nie była kotem.
Ale jej historia jest bardzo głupia i niewiarygodna.
Bo czy możliwe, że 12 latnia szamanka znalazła obrożę i dla zabawy ją założyła, a
świat wtedy zawirował i dziewczyna straciła przytomność?
A potem, gdy się obudziła była już kotem, a na obroży pojawiły się te znaki?
Miauknęła głośno i smutnie zerknęła na drzwi namiotu.
Po chwili uchyliły się i wszedł przez nie szaman, który ją porwał i jeszcze ktoś.
Ktoś, na widok kogo Julię przeszły ciarki.
***
Hao Asakura przyjrzał się kuzynce z tajemniczym uśmieszkiem.
-Rzeczywiście... Julio?- spytał.
'Kotka' miauknęła chowając się w kącie. Bała się go.
-Jeśli chcesz być spowrotem szamanem to proszę, podejdź tu.- warknął Hao już mniej przyjaźnie.
Julia spojrzała na niego ze strachem i doczołgała się na środek namiotu.
-No Julia.. kici, kici...- zawołał z perfidnym uśmieszkiem. Niezbyt podobał się on kotce, ale po chwili wypręrzyła grzbiet i zgrobnie podbiegła do niego.
Asakura delikatnie zdjął jej obrożę, a świat w oczach Julii zaczął się rozmazywać. I znów zemdlała.
***
Głód, zmęczenie i strach zniknęły gdy tylko Julia otworzyła oczy. Nie była już w namiocie, tylko na jakiejś polance.
-J..Julia? - czternastolatka - już jako człowiek - usłyszała głos. Nie, to nie był Hao, mimo iż wyglądał prawie idntycznie.
-Yoh??
-JULIA!!- Yoh, drugi kuzyn Julii, rzucił sie na nią zwalając ją z nóg.

Ritsuko

Troche dziwinie pisane, mało się pokapowła a może to dlatego, że zabraklo mojej ulubionej cherbaty od której jest uzależniona ? ^^''' Nie mam pojęcia.
Czytałam twoej opowiadanie na sk-luna.mylog.pl, szczezre pisząc śmieje się z niego ale nie powiem, ze nie jest fajne ale mam tu pisać na temat tego więc, troceh tych kuzynek jest ale ta jest wyjątkowa xD Tyle na razie napisze, troche to krótkie noo... czekam na dalczy ciąg Smile

Pozdrawiam
Ritsuko

Caartman

[link widoczny dla zalogowanych]